Hej, cześć, elo jak kto woli. Wiem że prawdopodobnie chcecie mnie zabić za dwutygodniową nieobecność. Miałam urwanie głowy ze sprawdzianami, konkursami i kartkówkami. Jak wiecie rozdziały teoretycznie dodaje we wtorki i piątki. Niestety będę musiała to przełożyć na środy i piątki co dwa tygodnie. Przepraszam, ale to nie jest zależne ode mnie, bo tylko w te dni mam dostęp do internetu.
PS jesteście niesamowici, dzisiaj wybiło nam ponad 1000 wyświetleń
piątek, 5 grudnia 2014
czwartek, 20 listopada 2014
3.Gdzie ty byłaś przez całe moje życie?
*Oczami Wrzoska*
Od 4 godzin są u nas znajomi. Wszyscy byli już nachlani trzy dupy. Kiedy przechodziłem przez kuchnię zobaczyłem całujących się Dawida i Perrie znaczy Zuzę. Zaraz zaraz co? Oni się całują? A zresztą walić to! Idę się napić mojej ukochanej wódeczki.
3 godziny później
Jest 7 rano prawie wszyscy już pozasypiali ja zresztą też już kładę się spać.
*Oczami Sophie*
Gdzie do jasnej cholery ta cholerna bachorka? Co ona od wczoraj wyrabia? Nie odbiera tego swojego telefoniku srajfoniku. Jeszcze 3 miesiące i wyprowadzi się w cholerę do tego swojego Londynu.
Parę godzin później
Dostałam właśnie telefon. Od kogo? Od nauczycielki tej całej Perrie nie było dzisiaj w szkole. Ani jej ani tego całego pana gwiazdy.
*Oczami Dawida*
Właśnie wstałem z jakże wygodnej podłogi w domu Wrzoska. Spałem wtulony w Zuzę i Karlę. Mniejsza o to. Poszedłem do kuchni wyjadłem całe zapasy z lodówki przyjaciela. Wróciłem do pokoju w którym siedziały skacowane dziewczyny. Po wychlaniu wody. Zaczęliśmy wspólnie sklejać wczorajszy wieczór i noc. Wyszła z tego historia:
-No więc po przyjściu Teemu zaczęliśmy pić. I gdzieś jakoś o 4 rano Dawid wziął ze mną ślub?-zapytała Zuza
-Tak i potem się całowaliście.-odpowiedziała Karla
-A później poszliśmy do szafy Wrzoska czyli do Narni. I tam wychlaliśmy jeszcze 2 wódki.
-A na koniec nachlani w trzy dupy poszliśmy na taras wrzeszczeć: Szczęśliwego nowego roku!
Jednym słowem pierdolnięcie umysłowe czyli normalna impreza w gronie naszych matołów.
Spojrzałem na zegarek co 15? O Jprd! Spóźniłem się do szkoły ale co tam trudno.
-Ej idziemy do maka Zuza jest głodna!
-Boże dziewczyno gdzie ty byłaś całe moje życie?
-Gdzieś między Londynem, Hiszpanią, Rosją a Polską
Przepraszam za beznadziejność tego rozdziału. Naprawdę. Obiecałam więc dodaje. Dzięki za komentarze <3 Następny rozdział niestety nie w piątek tylko w poniedziałek przepraszam ale mam dużo nauki i sprawdzianów i po prostu nie dam rady
Od 4 godzin są u nas znajomi. Wszyscy byli już nachlani trzy dupy. Kiedy przechodziłem przez kuchnię zobaczyłem całujących się Dawida i Perrie znaczy Zuzę. Zaraz zaraz co? Oni się całują? A zresztą walić to! Idę się napić mojej ukochanej wódeczki.
3 godziny później
Jest 7 rano prawie wszyscy już pozasypiali ja zresztą też już kładę się spać.
*Oczami Sophie*
Gdzie do jasnej cholery ta cholerna bachorka? Co ona od wczoraj wyrabia? Nie odbiera tego swojego telefoniku srajfoniku. Jeszcze 3 miesiące i wyprowadzi się w cholerę do tego swojego Londynu.
Parę godzin później
Dostałam właśnie telefon. Od kogo? Od nauczycielki tej całej Perrie nie było dzisiaj w szkole. Ani jej ani tego całego pana gwiazdy.
*Oczami Dawida*
Właśnie wstałem z jakże wygodnej podłogi w domu Wrzoska. Spałem wtulony w Zuzę i Karlę. Mniejsza o to. Poszedłem do kuchni wyjadłem całe zapasy z lodówki przyjaciela. Wróciłem do pokoju w którym siedziały skacowane dziewczyny. Po wychlaniu wody. Zaczęliśmy wspólnie sklejać wczorajszy wieczór i noc. Wyszła z tego historia:
-No więc po przyjściu Teemu zaczęliśmy pić. I gdzieś jakoś o 4 rano Dawid wziął ze mną ślub?-zapytała Zuza
-Tak i potem się całowaliście.-odpowiedziała Karla
-A później poszliśmy do szafy Wrzoska czyli do Narni. I tam wychlaliśmy jeszcze 2 wódki.
-A na koniec nachlani w trzy dupy poszliśmy na taras wrzeszczeć: Szczęśliwego nowego roku!
Jednym słowem pierdolnięcie umysłowe czyli normalna impreza w gronie naszych matołów.
Spojrzałem na zegarek co 15? O Jprd! Spóźniłem się do szkoły ale co tam trudno.
-Ej idziemy do maka Zuza jest głodna!
-Boże dziewczyno gdzie ty byłaś całe moje życie?
-Gdzieś między Londynem, Hiszpanią, Rosją a Polską
Przepraszam za beznadziejność tego rozdziału. Naprawdę. Obiecałam więc dodaje. Dzięki za komentarze <3 Następny rozdział niestety nie w piątek tylko w poniedziałek przepraszam ale mam dużo nauki i sprawdzianów i po prostu nie dam rady
środa, 19 listopada 2014
piątek, 14 listopada 2014
2. Nowi pryjaciele
Po kilkunastu minutach wreszcie wybraliśmy telefon który chyba najbardziej przypominał mój. Kupiliśmy bardziej Dawid kupił i z powrotem byliśmy na zewnątrz.
-Jestem głodny...-powiedział
-Ja też...
-Idziemy do maka?!-zapytaliśmy w jednym momencie co było dość dziwne
Uznaliśmy to za ,,tak" i ruszyliśmy w stronę McDonalda. Robiliśmy praktyczne to samo co godzinę wcześniej.
-Co teraz robimy?-zapytałam
-Już wiem chodź!
Szliśmy jakimiś dróżkami leśnymi to znowu chodnikiem i wreszcie dotarliśmy. Kwiatkowski zapukał do drzwi i czekaliśmy aż ktoś otworzy.
*Oczami Karli*
-Wrzosek rusz dupe i otwórz te drzwi!- krzyknęłam do przyjaciela w odpowiedzi uzyskałam:
-Karolinko sama rusz swoją dupe i je otwórz!
-Wal się cioto!- dodałam i ruszyłam otworzyć te drzwi
Zobaczyłam w nich Dawida i jakąś dziewczynę którą widziałam u kosmetyczki... a może to było w sklepie spożywczym? Zresztą nie ważne
-No hej. Wbijajcie.
-Perrie jestem ale możesz mi mówić Zuza
-Spoko. Jestem Karolina ale możesz mi mówić Karla.
-Chcecie coś do picia? Kawa herbata piwo wódka?
-Piwo.-powiedział Kwiatkowski
-Ja też poproszę piwo.-odrzekła Zuza
-Robi się. Wrzosek cwelu!
-Czego Karla lezbo?
-Gości mamy.
-Spo... Cześć Sebastian jestem ale mów mi Wrzosek.
-Perrie ale mów mi Zuza
*Oczami Wrzoska*
Ale z Zuzy laska. Szkoda że pewnie jest z Kwiatem. A nawet jeśli nie to pewnie mu się podoba zresztą on jej też. Ale co tam. Zaryzykuje może akurat się ze mną umówi?
-Wrzosek zadzwoń po Aloha Teem- powiedział Dawid
-Sam nie możesz zadzwonić?
-Skoro proszę ciebie to chyba nie.
-Dobra jak już tak bardzo chcesz to zadzwonię...
Poszedłem na górę i zacząłem dzwonić po kolei do Igora, Patryka, Saszan, Daniela, Magdy, Sary, Moniki, Julki. Kiedy zakończyłem jakże inteligentne rozmowy przez telefon zszedłem na dół i poszedłem po piwo. Dołączyłem do tej 2 ciot i Zuzy którzy swoją drogą byli bardzo wciągnięci w rozmowę o Justinie Biebrze? WTF? Znaczy nic nie mam do tego kolesia ale nie przepadam za jego muzyką. Usłyszałem dzwonek do drzwi i chyba pierwszy raz od 10 lat cieszyłem się kiedy go usłyszałem. W drzwiach stał Aloha Teem. Może oni chociaż nie będą nawijać o Bieberze. Miałem racje gadali o Maćku Musiale i o tym że to przyszły mąż Magdy.Czy ten świat się na mnie uwziął???
Przepraszam że rozdział taki krótki ale jestem zmęczona i jedyne o czym marzę to sen. Dziękuje za komentarze <3
-Jestem głodny...-powiedział
-Ja też...
-Idziemy do maka?!-zapytaliśmy w jednym momencie co było dość dziwne
Uznaliśmy to za ,,tak" i ruszyliśmy w stronę McDonalda. Robiliśmy praktyczne to samo co godzinę wcześniej.
-Co teraz robimy?-zapytałam
-Już wiem chodź!
Szliśmy jakimiś dróżkami leśnymi to znowu chodnikiem i wreszcie dotarliśmy. Kwiatkowski zapukał do drzwi i czekaliśmy aż ktoś otworzy.
*Oczami Karli*
-Wrzosek rusz dupe i otwórz te drzwi!- krzyknęłam do przyjaciela w odpowiedzi uzyskałam:
-Karolinko sama rusz swoją dupe i je otwórz!
-Wal się cioto!- dodałam i ruszyłam otworzyć te drzwi
Zobaczyłam w nich Dawida i jakąś dziewczynę którą widziałam u kosmetyczki... a może to było w sklepie spożywczym? Zresztą nie ważne
-No hej. Wbijajcie.
-Perrie jestem ale możesz mi mówić Zuza
-Spoko. Jestem Karolina ale możesz mi mówić Karla.
-Chcecie coś do picia? Kawa herbata piwo wódka?
-Piwo.-powiedział Kwiatkowski
-Ja też poproszę piwo.-odrzekła Zuza
-Robi się. Wrzosek cwelu!
-Czego Karla lezbo?
-Gości mamy.
-Spo... Cześć Sebastian jestem ale mów mi Wrzosek.
-Perrie ale mów mi Zuza
*Oczami Wrzoska*
Ale z Zuzy laska. Szkoda że pewnie jest z Kwiatem. A nawet jeśli nie to pewnie mu się podoba zresztą on jej też. Ale co tam. Zaryzykuje może akurat się ze mną umówi?
-Wrzosek zadzwoń po Aloha Teem- powiedział Dawid
-Sam nie możesz zadzwonić?
-Skoro proszę ciebie to chyba nie.
-Dobra jak już tak bardzo chcesz to zadzwonię...
Poszedłem na górę i zacząłem dzwonić po kolei do Igora, Patryka, Saszan, Daniela, Magdy, Sary, Moniki, Julki. Kiedy zakończyłem jakże inteligentne rozmowy przez telefon zszedłem na dół i poszedłem po piwo. Dołączyłem do tej 2 ciot i Zuzy którzy swoją drogą byli bardzo wciągnięci w rozmowę o Justinie Biebrze? WTF? Znaczy nic nie mam do tego kolesia ale nie przepadam za jego muzyką. Usłyszałem dzwonek do drzwi i chyba pierwszy raz od 10 lat cieszyłem się kiedy go usłyszałem. W drzwiach stał Aloha Teem. Może oni chociaż nie będą nawijać o Bieberze. Miałem racje gadali o Maćku Musiale i o tym że to przyszły mąż Magdy.Czy ten świat się na mnie uwziął???
Przepraszam że rozdział taki krótki ale jestem zmęczona i jedyne o czym marzę to sen. Dziękuje za komentarze <3
wtorek, 11 listopada 2014
1. Korepetycje
*Oczami Perrie*
Do zakończenia roku został mniej niż miesiąc. Przez ten czas moje prywatne lekcje nie będą takie prywatne. Będę je miała z jakimś chłopakiem. Ciekawe czy będzie przystojny? Jezu Perrie o czym ty myślisz? Równo o 7.30 zadzwonił mój budzik który jednym zwinnym ruchem zrzuciłam na poduszki przy łóżku. Wstałam ubrałam się i ogarnęłam moją szopę na głowie. Zeszłam do kuchni w której stała jak zawsze Sophie.
-Cześć Sophie
-No cześć Perrie to co zawsze?
Ja tylko kiwnęłam głową na znak zgody. Niania podała mi mleko i moje ukochane płatki Liona
-Sophie może mogłabym pójść wieczorem do klubu?
-Perrie już 8 czas wychodzić do szkoły.
-Dobra.
Wyszłam z domu i ruszyłam do tej cholernej szkoły weszłam do niej równo o 8.45. Szłam właśnie na matematykę. Pani Justyna jak zawsze zaczęła od namawiania mnie na konkurs z matematyki.
-Ale na pewno nie chcesz iść na konkurs?
-Na pewno
-Dobrze to może chociaż dasz Dawidowi korepetycje z matematyki?
-Mogę dać.
-Genialnie!
Do sali wszedł chłopak z ciemno brązowymi włosami które opadały mu na oko.
-O wreszcie Dawid poznaj Perrie. Perrie to właśnie Dawidowi będziesz udzielać korepetycji.
-Miło mi cię poznać Dawidzie
-Ciebie też.
-Dobrze dzieciaki pogadacie na przerwie a teraz kontynuujemy lekcje.
Pani jak zwykle przynudzała. Bardziej interesował mnie nieznajomy chłopak. Po najdłuższych 30 minutach lekcja dobiegła końca. Teraz historia, biologia, informatyka i do domu. Nareszcie wyszłam na przerwę. Wzięłam mojego iPhona i słuchawki ruszyłam na dwór. Kiedy szłam poczułam że ktoś mnie popycha. Z rąk wypadł mi mój ukochany telefon.
-Przepraszam cię strasznie...- powiedział Dawid pomagając mi wstać- jeszcze raz przepraszam odkupie ci telefon.
Spojrzałam szybko i zobaczyłam to, byłam załamana. Telefon kupiłam miesiąc temu a on już rozpieprzony...
-Naprawdę. Chodź idziemy do sklepu.
-Ale teraz?
-No a kiedy?
-Po lekcjach?
-Dobra. A zresztą kiedy możesz mi dać te korki z matmy?
-Kiedy ci pasuje?
-Nawet dzisiaj- uśmiechnął się na koniec swojej wypowiedzi. Ale ma zajebisty uśmiech...
Zadzwonił dzwonek na lekcje które swoją drogą mijały bardzo szybko.
-Chodź idziemy do maka.
-Spoko. Jestem głodna więc masz farta
-No to idziemy.
Ruszyliśmy w kierunku maka. Kiedy jedliśmy miałam z Dawida wielką bekę.
-Dawid jak masz na nazwisko?
-Kwiatkowski błagam tylko nie krzycz...
-Czemu bym miała?
-Chwała!- powiedział Dawid unosząc ręce do góry
-Hahahaha. Weź debilu opuść te ręce
-Dobra niech ci będzie ale za to należy się buziak-powiedział Dawid wskazując na swój policzek
Dałam mu buziaka w policzek i wyszliśmy z maka idąc w kierunku sklepu z telefonami. Kiedy oglądaliśmy telefony czułam że ta sprzedawczyni przeszywa mnie i Dawida wzrokiem. Tylko nie wiedziałam czemu...
Do zakończenia roku został mniej niż miesiąc. Przez ten czas moje prywatne lekcje nie będą takie prywatne. Będę je miała z jakimś chłopakiem. Ciekawe czy będzie przystojny? Jezu Perrie o czym ty myślisz? Równo o 7.30 zadzwonił mój budzik który jednym zwinnym ruchem zrzuciłam na poduszki przy łóżku. Wstałam ubrałam się i ogarnęłam moją szopę na głowie. Zeszłam do kuchni w której stała jak zawsze Sophie.
-Cześć Sophie
-No cześć Perrie to co zawsze?
Ja tylko kiwnęłam głową na znak zgody. Niania podała mi mleko i moje ukochane płatki Liona
-Sophie może mogłabym pójść wieczorem do klubu?
-Perrie już 8 czas wychodzić do szkoły.
-Dobra.
Wyszłam z domu i ruszyłam do tej cholernej szkoły weszłam do niej równo o 8.45. Szłam właśnie na matematykę. Pani Justyna jak zawsze zaczęła od namawiania mnie na konkurs z matematyki.
-Ale na pewno nie chcesz iść na konkurs?
-Na pewno
-Dobrze to może chociaż dasz Dawidowi korepetycje z matematyki?
-Mogę dać.
-Genialnie!
Do sali wszedł chłopak z ciemno brązowymi włosami które opadały mu na oko.
-O wreszcie Dawid poznaj Perrie. Perrie to właśnie Dawidowi będziesz udzielać korepetycji.
-Miło mi cię poznać Dawidzie
-Ciebie też.
-Dobrze dzieciaki pogadacie na przerwie a teraz kontynuujemy lekcje.
Pani jak zwykle przynudzała. Bardziej interesował mnie nieznajomy chłopak. Po najdłuższych 30 minutach lekcja dobiegła końca. Teraz historia, biologia, informatyka i do domu. Nareszcie wyszłam na przerwę. Wzięłam mojego iPhona i słuchawki ruszyłam na dwór. Kiedy szłam poczułam że ktoś mnie popycha. Z rąk wypadł mi mój ukochany telefon.
-Przepraszam cię strasznie...- powiedział Dawid pomagając mi wstać- jeszcze raz przepraszam odkupie ci telefon.
Spojrzałam szybko i zobaczyłam to, byłam załamana. Telefon kupiłam miesiąc temu a on już rozpieprzony...
-Naprawdę. Chodź idziemy do sklepu.
-Ale teraz?
-No a kiedy?
-Po lekcjach?
-Dobra. A zresztą kiedy możesz mi dać te korki z matmy?
-Kiedy ci pasuje?
-Nawet dzisiaj- uśmiechnął się na koniec swojej wypowiedzi. Ale ma zajebisty uśmiech...
Zadzwonił dzwonek na lekcje które swoją drogą mijały bardzo szybko.
-Chodź idziemy do maka.
-Spoko. Jestem głodna więc masz farta
-No to idziemy.
Ruszyliśmy w kierunku maka. Kiedy jedliśmy miałam z Dawida wielką bekę.
-Dawid jak masz na nazwisko?
-Kwiatkowski błagam tylko nie krzycz...
-Czemu bym miała?
-Chwała!- powiedział Dawid unosząc ręce do góry
-Hahahaha. Weź debilu opuść te ręce
-Dobra niech ci będzie ale za to należy się buziak-powiedział Dawid wskazując na swój policzek
Dałam mu buziaka w policzek i wyszliśmy z maka idąc w kierunku sklepu z telefonami. Kiedy oglądaliśmy telefony czułam że ta sprzedawczyni przeszywa mnie i Dawida wzrokiem. Tylko nie wiedziałam czemu...
poniedziałek, 10 listopada 2014
Prolog
On On idol wielu polskich nastolatek. Chłopak żyjący pełnią życia. Wbrew pozorów miły i dobry chłopak. Jednak pewnego dnia staje się coś czego pragnął od dawna
Taka mniej więcej będzie moja fikcyjna historia. Rozdział 1 pojawi się dzisiaj a 2 jutro
Bohaterowie
Perrie Zuza Evans
Wiek: 17 lat
Miasto rodzinne: Londyn
Miejsce zamieszkania: Gorzów Wielkopolski, Polska
Szkoła: Prywatne Liceum Ogólnokształcące w Gorzowie Wielkopolskim
Rodzeństwo: Vannessa Evans
Dawid Kwiatkowski
Wiek: 18 lat
Miasto rodzinne: Gorzów Wielkopolski, Polska
Miejsce zamieszkania: Gorzów Wielkopolski, Polska
Szkoła: Prywatne Liceum Ogólnokształcące w Gorzowie Wielkopolskim
Rodzeństwo: Michał Kwiatkowski
Karolina Karla Mazowiecka
Wiek: 17 lat
Miasto rodzinne: Gorzów Wielkopolski, Polska
Miejsce zamieszkania: Gorzów Wielkopolski, Polska
Szkoła: Technikum Gastronomiczne w Gorzowie Wielkopolskim
Sebastian Wrzosek
Wiek: 19 lat
Miasto rodzinne: Warszawa, Polska
Miejsce zamieszkania: Gorzów Wielkopolski, Polska
Szkoła: IV Liceum Ogólnokształcące w Gorzowie Wielkopolskim
Sara Pilewicz
Wiek: 18 lat
Miasto rodzinne: Warszawa, Polska
Miejsce zamieszkania: Gorzów Wielkopolski, Polska
Szkoła: IV Liceum Ogólnokształcące w Gorzowie Wielkopolskim
Rodzeństwo: Igor Pilewicz
Roksana Saszan Pindor
Wiek: 20 lat
Miasto rodzinne: Żyrardów, Polska
Miejsce zamieszkania: Gorzów Wielkopolski, Polska
Szkoła: IV Liceum Ogólnokształcące w Gorzowie Wielkopolskim
Igor Pilewicz
Wiek: 23 lata
Miasto rodzinne: Warszawa, Polska
Miejsce zamieszkania: Gorzów Wielkopolski, Polska
Stanowisko: Menażer Dawida i Saszan
Rodzeństwo: Sara Pilewicz
Magda Gluszko
Wiek: 18 lat
Miasto rodzinne: Gorzów Wielkopolski, Polska
Miejsce zamieszkania: Gorzów Wielkopolski, Polska
Szkoła: IV Liceum Ogólnokształcące w Gorzowie Wielkopolskim
Patryk Papryk Pniewski
Wiek: 20 lat
Miasto rodzinne: Warszawa, Polska
Miejsce zamieszkania: Gorzów Wielkopolski, Polska
Stanowisko: Aktor
Daniel Deny Krasinov
Wiek: 18 lat
Miasto rodzinne: Warszawa, Polska
Miejsce zamieszkania: Gorzów Wielkopolski, Polska
Szkoła: IV Liceum Ogólnokształcące w Gorzowie Wielkopolskim
Reszta bohaterów pojawi się w późniejszych rozdziałach
Wiek: 17 lat
Miasto rodzinne: Londyn
Miejsce zamieszkania: Gorzów Wielkopolski, Polska
Szkoła: Prywatne Liceum Ogólnokształcące w Gorzowie Wielkopolskim
Rodzeństwo: Vannessa Evans
Dawid Kwiatkowski
Wiek: 18 lat
Miasto rodzinne: Gorzów Wielkopolski, Polska
Miejsce zamieszkania: Gorzów Wielkopolski, Polska
Szkoła: Prywatne Liceum Ogólnokształcące w Gorzowie Wielkopolskim
Rodzeństwo: Michał Kwiatkowski
Karolina Karla Mazowiecka
Wiek: 17 lat
Miasto rodzinne: Gorzów Wielkopolski, Polska
Miejsce zamieszkania: Gorzów Wielkopolski, Polska
Szkoła: Technikum Gastronomiczne w Gorzowie Wielkopolskim
Sebastian Wrzosek
Wiek: 19 lat
Miasto rodzinne: Warszawa, Polska
Miejsce zamieszkania: Gorzów Wielkopolski, Polska
Szkoła: IV Liceum Ogólnokształcące w Gorzowie Wielkopolskim
Sara Pilewicz
Wiek: 18 lat
Miasto rodzinne: Warszawa, Polska
Miejsce zamieszkania: Gorzów Wielkopolski, Polska
Szkoła: IV Liceum Ogólnokształcące w Gorzowie Wielkopolskim
Rodzeństwo: Igor Pilewicz
Roksana Saszan Pindor
Wiek: 20 lat
Miasto rodzinne: Żyrardów, Polska
Miejsce zamieszkania: Gorzów Wielkopolski, Polska
Szkoła: IV Liceum Ogólnokształcące w Gorzowie Wielkopolskim
Igor Pilewicz
Wiek: 23 lata
Miasto rodzinne: Warszawa, Polska
Miejsce zamieszkania: Gorzów Wielkopolski, Polska
Stanowisko: Menażer Dawida i Saszan
Rodzeństwo: Sara Pilewicz
Magda Gluszko
Wiek: 18 lat
Miasto rodzinne: Gorzów Wielkopolski, Polska
Miejsce zamieszkania: Gorzów Wielkopolski, Polska
Szkoła: IV Liceum Ogólnokształcące w Gorzowie Wielkopolskim
Patryk Papryk Pniewski
Wiek: 20 lat
Miasto rodzinne: Warszawa, Polska
Miejsce zamieszkania: Gorzów Wielkopolski, Polska
Stanowisko: Aktor
Daniel Deny Krasinov
Wiek: 18 lat
Miasto rodzinne: Warszawa, Polska
Miejsce zamieszkania: Gorzów Wielkopolski, Polska
Szkoła: IV Liceum Ogólnokształcące w Gorzowie Wielkopolskim
Reszta bohaterów pojawi się w późniejszych rozdziałach
Subskrybuj:
Posty (Atom)